Siema siema!
Inspiracja... temat rzeka...
Największy procent osób chodzi po wernisażach, inspiruje się innymi pracami, stylami itd. Ubiera się w te sztywne skafandry lub hipsterskie ciuszki, odchyla mały palec i łapie zamuła przy jednej pracy, jak dziecko na lekcji Religii.
Inni wpadają w używki i wtedy siada jak złoto!!! hahaaaaaa jednak konsekwencje...
Odnalazłem jednak kompromis!!!
Jest to muzyka, która przenosi mnie w czasy najlepszego R&R z domieszką wyjeb*nia hipisowskiego.
Słuchając tych nut... można... wszystko!!!
Neil Young, Uriah Heep, White Snake itd...
Nie chcę też kogoś namawiać aby podążał moją ścieżką i wybijać z jego własnej, lecz czasami warto się porozglądać na rzeczy, które nie są związane z ściśle określoną dziedziną sztuki itp.
A tak przy okazji WORK IN PROGRESS ;)
CDN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz